Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Przedpokój w stylu morskim.

Obraz
     Bardzo lubię dekorować swój dom, pewnie jak większość z Was.  Pomysł na aranżację przedpokoju kiełkował w mojej głowie już od dawna. Niestety mąż trochę opóźniał się z remontem. Kiedy wszystko było nareszcie gotowe mogłam poszaleć z dodatkami.       Postanowiłam pójść w styl marynistyczny. Praktycznie wszystkie drobiazgi i większe meble, które znajdują się w tym pomieszczeniu zostały stworzone w tym stylu.      Pierwsze skrzypce grają drzwi, które znajdują się na ścianie na wprost drzwi wejściowych.  Do ich zrobienia wykorzystałam drzwi, które przeleżały "x" lat, gdzieś za garażem. Wyczyściłam je, pobieliłam i ozdobiłam dodatkami, które mają przypominać morki klimat. Większość dodatków zrobiłam sama. Mam na myśli np., koło ratunkowe i kotwicę.  A tak drzwi wyglądały na początku. Nad drzwiami powiesiłam stare wiosła, które dostałam  od bardzo miłego Pana z wypożyczalni kajaków, która znajduje się niedaleko mojego domu

Stół i krzesła do jadalni po metamorfozie

Obraz
O tak pomalowanym komplecie mebli do jadalni marzyłam od bardzo dawna. Jednak ciągle brakowało mi czasu żeby się za niego zabrać. Krzesła przemalowałam już kiedyś białą farbą akrylową ( klik ) jednak po kilku latach użytkowania i dwójce dzieci, które delikatnie mówiąc o nie nie dbały prezentowały się nie najlepiej. Początkowo chciałam zrobić ciemny blat i siedziska oraz jasne nogi. Jednak okazało się, że biała farba tak mocno się w nie "wżarła", że nie było opcji żeby idealnie je doczyścić i zalakierować. Dlatego musiałam tralki i nogi zamalować na biało. Takie rozwiązanie także mi się podoba. Dużym wyzwaniem było zdjęcie lakieru z blatu oraz doczyszczenie krzeseł. Lakier na blacie był bardzo twardy. Długo męczyłam się szlifierką żeby go zdjąć. Dobrym rozwiązaniem byłaby pewnie opalarka ale kilka dni przed rozpoczęciem pracy ze stołem dokonała swojego żywota. Krzesła też były trudnym materiałem do pracy. Farba akrylowa i lakier, którymi były pokryte ciągnęły się j

Chatki z piernika i inne słodkości

Obraz
Witajcie Kochani!!! W tym całym świątecznym rozgardiaszu niestety nie miałam czasu na bloga, dlatego z lekkim opóźnieniem ale ze szczerego serca życzę Wam Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku. Od świąt upłynęło już trochę czasu ale mimo tego chciałam Wam pokazać słodkie prezenty jakie zrobiłam dla moich najbliższych. W tym roku wszystkie prezenty, które wykonałam były jadalne. Powstały dwie chatki z piernika (moje pierwsze w życiu) oraz ciasteczka orzechowe, które zapakowane w zgrabne paczuszki stały się podarunkami.  Przy ciasteczkach bardzo pomocni byli moi synowie, którzy z wielkim zapałem wałkowali ciasto oraz wykrawali poszczególne kształty. Koniecznie muszę sobie kupić cienką końcówkę cukierniczą, ponieważ tą, która miałam trudno było wykonać precyzyjne wzory.