Wielkanocny świecznik z masy solnej
Za oknem jest tak zimno że, postanowiłam trochę ocieplić klimat i zrobić świąteczny świecznik. Zrobiłam go oczywiście z masy solnej bo jakoś ostatnio spodobało mi się lepienie. Ta żółta kulka to jajo wielkanocne, może nie do końca rozpoznawalne ale jakiś akcent świąteczny jest.
Muszę się pochwalić, że mój synuś zaczyna się rozgadywać i mając trochę ponad 14 miesięcy mówi już takie słówka jak: koło, kulka, idzie, gdzie, kto to? co to?, baja i wiele innych. A dzisiaj usłyszałam słówko torba i w pierwszym momencie myślałam, że się przesłyszałam. Kubunio jednak wyraźnie powtórzył i już wiedziałam, że naprawdę o torbę mu chodziło.
Przesyłam Wam serdeczne pozdrowionka.
P.S. Fajną mamy zimę tej wiosny !?
Super świecznik:)
OdpowiedzUsuńfajniutki ten świecznik, kwiatki pięknie budzą go do życia. gratuluję małego gadułki :-) wiem jaka to radość gdy nasza pociecha wypowiada kolejne nowe słowa, można by skakać pod niebo a buźka śmieje się od ucha do ucha. czasami maluszki bawią się w słowotwórstwo i wychodzą tak piękne kombinacje z jednego dla nas wydawałoby się prostego słowa :-) buziaczki dla Kubusia i cieplutkie pozdrowionka dla was kochani, miłego dnia
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten świecznik :) Ja nie mam talentu do lepienia :P
OdpowiedzUsuńFajnie że mały tyle mówi, tylko żeby politykiem nie został :P
Świecznik rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam