Bardzo lubię dekorować swój dom, pewnie jak większość z Was. Pomysł na aranżację przedpokoju kiełkował w mojej głowie już od dawna. Niestety mąż trochę opóźniał się z remontem. Kiedy wszystko było nareszcie gotowe mogłam poszaleć z dodatkami. Postanowiłam pójść w styl marynistyczny. Praktycznie wszystkie drobiazgi i większe meble, które znajdują się w tym pomieszczeniu zostały stworzone w tym stylu. Pierwsze skrzypce grają drzwi, które znajdują się na ścianie na wprost drzwi wejściowych. Do ich zrobienia wykorzystałam drzwi, które przeleżały "x" lat, gdzieś za garażem. Wyczyściłam je, pobieliłam i ozdobiłam dodatkami, które mają przypominać morki klimat. Większość dodatków zrobiłam sama. Mam na myśli np., koło ratunkowe i kotwicę. A tak drzwi wyglądały na początku. Nad drzwiami powiesiłam stare wiosła, które dostałam od bardzo miłego Pana z wypożyczalni kajaków, która znajduje się niedaleko mojego domu
Ale śliczną gąskę zrobiłaś,tak sobie leży,śpi i czeka na święta.Pozdrowienia dla Ciebie i małego Kubusia:))
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na tą gąskę;)Śliczna jest;)Co do ćwiczeń,to ja zostanę przy moim ,,kinekcie'';)Każdy rodzaj ruchu pozwala zrzucić to i owo.ale grunt,żeby to wszystko dopasować do swoich możliwości;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie i zdrowiej;)
WOW! niesamowita gąska:) Też mam problemy z kręgosłupem ,trzeba więc uważać, bo niektórych ćwiczeń nam nie wolno wykonywać;)
OdpowiedzUsuńNa pewno ból minie :) Tak to bywa jak się przesadzi z ćwiczeniami :P
OdpowiedzUsuńA gąska jest śliczna ;)
Przecudna gęś!
OdpowiedzUsuńZapraszam na Wielkanocne Candy na moim blogu
Pozdrawiam
Bogna
Dziękuje za zaproszenie :)
Usuńjest cudna ;) bardzoooo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuń